Obcy 4

Mija 200 lat od śmierci Ellen Ripley (Sigourney Weaver). Kobieta zostaje sklonowana przez naukowców, którzy izolują z jej krwi zarodek obcego. Twierdzą, że chcą wykorzystać go do eksperymentów dla dobra ludzkości. W rzeczywistości ich zamiarem jest stworzenie uniwersalnej broni. Ripley, która teraz łączy w sobie cechy człowieka i obcego, próbuje ich przekonać, że popełnili błąd. Niebawem przemytnicy przekazują badaczom zahibernowanych ludzi, którzy mają posłużyć do rozmnożenia bestii. Dochodzi jednak do starcia, w wyniku którego obcy uwalniają się. Reżyserii podjął się Jean-Pierre Jeunet, twórca m.in. "Delicatessen", "Miasta zaginionych dzieci" i "Amelii". Wszystkie jego filmy są wyjątkowe. Tak jest i tym razem. Twórca nie próbował kontynuować poprzednich części cyklu, tylko stworzył odrębne, autonomiczne dzieło. Główny nacisk nie jest tu położony na stworzenie klimatu grozy, lecz na pokazanie szczegółów. Bohaterka, genetycznie scalona ze swoim odwiecznym wrogiem, to też zupełnie inna postać. Mistrzowsko nakręcony film jest znakomity w swoim gatunku. W pełni docenią to jednak ci, którzy nie będą próbowali porównywać go z poprzednimi częściami. Autorem zdjęć jest Darius Khondji, znany z takich obrazów, jak "Siedem", "Ukryte pragnienia", "Evita" i "Niebiańska plaża".