Archiwista 2, odc. 5

Podczas libacji alkoholowej mężczyzna zostaje ogłuszony przez kolegę i utopiony w misce z wodą. Następnego dnia w komendzie zjawia Zenon Kurtyba, który twierdzi, że był świadkiem zbrodni. Mówi śledczym, że ofiara utonęła w morzu. Henryk, Hania i Jacek postanawiają zająć się tą sprawą. W komisariacie Kurtyba dostaje ataku szału i rani nożem podinspektora Strączka. Wychodzi na jaw, że napastnik leczy się psychiatrycznie. Podczas przesłuchania twierdzi, że ktoś zapłacił mu za to, by przyszedł z nożem na posterunek i przekazał szczegóły zabójstwa. Nie potrafi jednak opisać zleceniodawcy. Henryk i Hania podejrzewają, że Kurtyba wymyślił sobie drugą tożsamość. Niebawem okazuje się, że ofiara zabójstwa, którym zajmują się archiwiści, miała w płucach słoną wodę. To przywodzi Mikosowi na myśl sprawę sprzed dwóch lat, kiedy to z pobliskiego jeziorka wyłowiono ciało bezdomnego, który również miał w płucach słoną wodę. Według świadka, Romana Płocia, winnym morderstwa był niejaki Stanisław Jarmuż. Wciąż pozostaje on nieuchwytny.