Miodowe lata, odc. 3

Dziennikarz, który przeprowadza ankietę na temat podziału ról w małżeństwie, zaczepia Tadzia Norka i Karola Krawczyka. Ankieter pyta, kto jest głową rodziny w ich związkach. Tadzio boi się powiedzieć, że to on rządzi w małżeństwie, a wstyd mu się przyznać, że tak naprawdę głową rodziny jest Danka. Tymczasem Karol naśmiewa się z przyjaciela, że boi się swojej żony. Sam jednocześnie zaznacza, że do niego należy ostatnie słowo w małżeństwie. Dziennikarz podsłuchuje przechwałki Krawczyka i chętnie drukuje jego wypowiedź w lokalnej gazecie. Kiedy Alina czyta artykuł o mężu, nie kryje zaskoczenia, że Karol naprawdę wierzy w to, co mówi. Między małżonkami dochodzi do kłótni. Krawczyk postanawia udowodnić, że to on jest szefem. Zaprasza Tadzia na męski wieczór przy kieliszku. Zapobiegliwe żony, które wiedzą, jak słabe głowy mają ich partnerzy, przelewają wiśniówkę, a w zamian do butelki wlewają sok wiśniowy. Panowie upijają się sztok. Następnego dnia koledzy z pracy Karola czytają wywiad. Nabierają do Krawczyka szacunku. Tylko jeden z nich wątpi w emancypację Karola. Krawczyk postanawia mu udowodnić, że w jego domu to on jest szefem. Jak zawsze jednak nie wszystko idzie po jego myśli. Na szczęście Alinka dobrze wie, jak poradzić sobie z wyemancypowanym mężem.